ŚCIANY PODDASZA - DZIEŃ PIERWSZY
Od wczoraj na plac boju wrócili murarze.Panowie ostro wzieli się do pracy.Ścianki rosną jak grzyby po deszczu.Pojawiły się już dwa duże kominy,które mam nadzieję,że dzisiaj będą wykończone klinkierem.Pomieszczenia w domku zostały rozszalowane i zniknął nasz lasek.
Póki co mam tyko dwie foteczki z dnia wczorajszego z godziny 12-tej.Później niestety musiałam zmykać do pracy i po powrocie było już zbyt późno na zrobienie zdjęć, ale dzisiaj obiecuję poprawę i nadrobię zaległości.
W dniu dzisiejszym muszę podjąć ostateczną decyzję dotyczącą naszego tarasu.W związku z tym mam mętlik w głowie,bo nie może być taki jak zaplanowaliśmy,bo znalazłby się bardzo blisko ogrodzenia z sąsiadami.Papier wszystko przyjmie,tylko w rzeczywistości żle by to wyglądało.No i w związku z tym zaraz zabieram ze sobą miareczkę i zmykam na budowę(może coś mądrego wymyślę).
Elewacja zachodnia
Elewacja południowa
A tak było już póżnym popołudniem