NO WRESZCIE WRÓCILI...
No wreszcie wrócili do nas murarze.Mieli być w czwartek,ale nie wyrobili się i okres oczekiwania na nich trochę się wydłużył.Najważniejsze jedak,że już są.Wraz z ich przybyciem zapomniałam,że czekaliśmy na nich dwa tygodnie.Nareszcie są i bardzo się z tego cieszę
.W końcu coś drgnęło,bo chyba nie ma nic gorszego jak to czekanie,bynajmniej dla mnie.
Pogoda dzisiaj jak na listopad była bardzo ładna,słoneczko świeciło nam przez cały dzień
i co najważniejsze przestało padać. Panowie więc ostro wzięli się do pracy. Podmurowali już lukarny i ściany zewnętrzne do krokwi.Pojawiły się już pierwsze ścianki na poddaszu.A zresztą zobaczcie sami![]()
Łazienka


Pięterko

Zalążek ścian garderoby nad garażem

Ściany pokoju nad garażem

Wejście do pokoju nad garażem

Wejście do pralni

Komentarze