My jak narazie jesteśmy w trakcie przygotowania działki pod budowę. Chociaż mamy już pozwolenie na budowę to musieliśmy sie jeszcze raz pofatygować do urzędu, tym razem do wydziału ochrony środowiska.
Na naszej działce rosną sobie dwa dość duże dęby,które chcielibyśmy wyciąć. Chcieć to nie to samo co móc. No właśnie jeden z nich centralnie rośnie w miejscu gdzie będzie stał domek. Drugi zaś znajduje się w lewym tylnym rogu naszej działeczki 1,5 metra od planowanego ogrodzenia. Złożyliśmy już wniosek do wydziału ochrony środowiska o ich wycięcie, Myślę,że z tym pierwszym nie będzie problemu i dostaniemy zgodę. Mam jednak obawy co z tym drugim? Jak narazie przyjechała do nas komisja. Pomierzyli drzewka i odległości (sprawdzili czy wszystko zgadza się z tym co podaliśmy we wniosku), porobili zdjęcia i kazali czekać na decyzję. Więc cierpliwie czekamy.
Jestem jednak bardzo ciekawa, czy wy dostaliście jakąś decyzję odmowną co do wycinki drzew, które nie rosły w miejscu gdzie miał być budowany domek, tylko w jakimś innym miescu na działce? Sama boję sie jednak, że mogą nie wyrazić zgody na wycięcie tego drugiego, chociaż uważam, że może kolidować z przyszłym ogrodzeniem.
A oto zdjęcia dwóch naszych dąbków.
Myślę,że z tym nie będzie problemu i zgoda będzie.
No i ten drugi rosnący w rogu.